- Halo ?- powiedziałam do słuchawki .
- Dzień dobry . Ja w sprawie pani praktyki . Czy nadal jest
pani zainteresowana? – spytała kobieta.
- Oczywiście, że tak. Ale myślałam, ze wygrała jakaś inna
dziewczyna- powiedziałam zdziwiona
- Faktycznie miała ona przyjść , jednak zrezygnowała. To jak
?- spytała .
- Dobrze. Od kiedy zaczynam ? –spytałam.
- Zadzwonimy do pani za dwa tygodnie i wszystko omówimy. Mam
nadzieje, że się pani nie rozmyśli. – powiedziała – Dowidzenia – rozłączyła
się.
Gdy odłożyłam telefon zaczęłam skakać po całym domu
krzycząc. Dostałam się do mojej wymażonej szkoły i w dodatku przyjęli mnie na
praktyki .
- Ola coś się stało – spytała Nina wyraźnie przerażona moim
zachowaniem .
- Dostałam się! Dostałam!- krzyczałam. Nina od razu
zrozumiała o co chodzi i przytuliła mnie. Chłopcy patrzyli na nas jak na wariatki.
- Pójdę zadzwonić do rodziców. – powiedziałam i szybko pobiegłam na górę. W tym czasie Nina
wytłumaczyła wszystko chłopcom.
- Trzeba to uczcić – powiedział Harry kiedy zeszłam na dół.
Popatrzyłam na niego z dziwną miną.
- Harry błagam cię . Mam nadzieje, że nie wymyśliłeś czegoś
głupiego . Ona jest niepełnoletnia – powiedział Liam.
- Spokojnie. Miałem na myśli jakis klub , albo coś.
Pójdziemy potańczyć , a nasza niepełnoletnia trochę się zabawi. Zero alkoholu –
odpowiedział Harry.
Właściwie to był całkiem dobry pomysł. Dawno nigdzie nie
wychodziłam.
- Okej. To wychodzimy o 20 – powiedział Lou.
- Ej chłopcy , wy chyba o czymś zapomnieliście- powiedział
Zayn – haloooo! Przecież mamy dzisiaj wywiad! Zapomnieliście?
- Ah . No tak. Przepraszam – powiedział do mnie Harry.
- W porządku. Pójdziemy innym razem. – odpowiedziałam.
Usiadłam na kanapie i przeszedł mnie dreszcz. Zrobiło mi się
słabo.
- Ola dobrze się czujesz ? – spytał Niall.
- Tak. Tylko trochę mi słabo – powiedziałam.
Niall przyłożył rękę do mojego czoła.
- Dziewczyno ty masz gorączkę .- powiedział i szybko pobiegł
po termometr.
Faktycznie miałam goraczkę. Nina zadzwoniła po lekarza i jak
się okazało mam jakby anginę.
Cztery dni w łóżku. Genialnie. Położyłam się u siebie w
pokoju i oglądałam filmy.
Do pokoju wpadli chłopcy.
- Jak się czujesz? – spytał Liam .
- Dobrze – odpowiedziałam.
- Musimy iśc na wywiad. Kupimy ci coś w drodze powrotnej. A
wieczorem ugotuje ci rosołek – powiedział Harry. Wszyscy zaczęli się śmiać bo
rosół Harrego przypomniał smakiem bardziej ogórkową niż rosół.
Chłopcy pożegnali się ze mną i wyszli. Zostałam sama.
Zadzwonił telefon.
Usiadłam na schodach i odebrałam.
- Halo ? – powiedziałam .-
- Cześc Ola słyszałam , że jesteś chora. Jak się czujesz?
Wszystko w porządku ? – spytała Alice.
- Oh cześć Alice. Tak w porządku. A co u ciebie? – spytałam
-A dobrze . Wpadnę do was jutro i zostanę na 2 – 3 tygodnie –
powiedziała dziewczyna
- O to świetnie. Już się za tobą stęskniłam.
- Ola , a jak tam z Niall’em ? – spytała.
- Ehm no wiesz. Nie jest łatwo.
- No domyślam się. Ale czemu do niego nie wrócisz ? Przecież
go kochasz .
Nie odezwałam się . Po prostu nie wiedziałam co powiedzieć.
Bo Alice miała rację.
- Jesteś tam? – Alice krzyczała do słuchawki.
- Tak jestem, jestem. Alice , to z Niall’em nie jest takie
proste. Ja się po prostu boję – powiedziałam.
- Rozumiem, ale ja na twoim miejscu naprawdę bym z nim
poważnie porozmawiała.- powiedziała- Mam dla ciebie niespodziankę.
- Alice wiesz , że boję się twoich niespodzianek –
powiedziałam.
- Z tej się na pewno ucieszysz . Zaraz zobaczysz – powiedziała i się
rozłączyła. Zeszłam na dół. Poszłam do kuchni nalać sobie coś do picia.
- Ejjjjj! Już do łóżka marsz! – ktoś krzyknął na mnie.
Odwróciłam się i zobaczyłam Nialla.
- Niall co ty tutaj robisz? Miałeś być na wywiadzie z
chłopakami. – powiedziałam. A jeśli słyszał moją rozmowę z Alice. O nie.
- No miałem być, ale nie mogłem zostawić cię samej kiedy
jestes chora. Wszyscy wiedzą, że nie wyleżysz w łóżku więc ktoś cię musi
pilnować – powiedział.
- Nieeee no Niall. Błagam . Ja zanudzę się na śmierc u
siebie. Może pooglądamy jakieś filmy ? – zaproponowałam.
- Ty musisz się wygrzać. Musisz szybko wyzdrowieć księ..-
nie dokończył. Zawsze mówił do mnie księżniczko kiedy byliśmy razem. Chłopak zrobił się cały czerwony.
- Niall proszę .- powiedziałam.
- Okej. Ale masz wziąć swoją kołdrę i masz leżeć przykryta
choćbyś miała się tam ugotowac jasne? – powiedział Niall.
- Dziękuje- powiedziałam i przytuliłam go.
Zaczęlismy oglądac film.
Pierwszy film się kończył. Trochę krępowałam się w towarzystwie Niall’a
. Zawsze przypomniały mi się chwile kiedy byliśmy parą. To było ciężkie.
- Zgłodniałam – powiedziałam.
- Wiedziałem. Ja też-
Niall uśmiechnął się. Wiedział jak kocham jeść.
Poszlismy do kuchni i zaczęliśmy gotować. Niall poparzył sobie ręce kiedy chciał
wyciągnąć grzanki z piekarnika . A ja poparzyłam sobie ręce gorącą wodą.
- Zabiją mnie za to, że cię nie przypilnowałem – powiedział Niall.
Miał na rękach trzy duże bąble. Ja miałam tylko jednego , niewielkiego babelka.
- Niall proszę pokaż swoją ręke- powiedział do chłopaka i zbliżyłam
się w jego stronę.
- To nic takiego.- powiedział.
- Co? Masz ogromne bąble .
Włozyłeś rekę pod zimną wodę? – spytałam.
- Tak, ale jak widac nie pomogło.
Wyciągnęłam szafki krem na poparzenia i wsmarowałam mu w
ręce.
- Dziękuje – powiedział.
- Nie ma sprawy. Boli? – spytałam.
- Już nie – odpowiedział i zrobił mi na czole kropkę z
kremu.
Zaczęłam się śmiać i psiknęłam go bita śmietana w zemście. I
to rozpoczęło wojnę. Niall latał za mna po domu i atakował mnie pianką na
oparzenia, a ja go bitą śmietaną. Byliśmy cali brudni.
- Poddaje się – krzyknęłam gdy znalazłam się pod ścianą. Nie
miałam już dokąd uciec. Niall triumfalnie uniósł ręce do góry.
Znów przegrałam. Jak zwykle. No cóż już się przyzwyczaiłam .
Poszliśmy przebrać się do swoich pokoi. Gdy zeszłam na dół
Niall już był w kuchni i szczerzył się do mnie.
- Jak tam ręce? – spytałam.
- W porządku. Jak widać bita śmietana pomogła – powiedział .
Zaczęliśmy się śmiać. Popatrzyłam się na Niall’a . On zrobił to samo ( tylko,
ze na mnie) . Patrzyliśmy się sobie w oczy. Przypomniało mi się co Lou
powiedział do mnie wczoraj. Przyszedł do mnie wieczorem kiedy zasypiałam . ,, On nadal cię kocha. Jest mu teraz ciężko.
Kiedy byłas w Polsce i napisałas mu tego sms’a Niall bardzo cierpiał. Widziałem
jak wieczorami płakał. Ja wiem, ze tobie tez nie jest łatwo, ale pamiętaj, ze
on nie chciał cię skrzywdzić. Brakuje mu ciebie. Bardzo cię kocha i nigdy nie
przestanie, sam tak powiedział kiedy
zaproponowałaś mu przyjaźń. Pamietaj o tym ‘’ – powiedział Lou. Nie
wiedziałam co mam zrobić. Ciągle
wpatrywałam się w Nialla, a on we mnie. Ciągle patrząc w moje oczy zbliżył się do mnie
, ale nagle…..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Następny rozdział, który miał być krótszy, ale wyszedł długi. Mam nadzieje , ze to sie spodoba. Postanowiłam, ze następne rozdziały będę dodawać co 3 dni. Wcześniej dodam tylko, jeżeli pod rozdziałem pojawią się 3 komentarze. Tak się w ogóle zastanawiam czy ktoś poza 3 lub 4 osobami to czyta ? . Piszcie w komentarzach czy Wam się podoba , czy mam coś zmienić . I dziękuje osobą, które to czytają ,a jeszcze bardziej dziękuje tym , którzy to komentują :) xx
Rozdział super. Czekam na następny:)
OdpowiedzUsuńWkoońcu , czeekałam i było warto .!
OdpowiedzUsuńCzyta to duużo osób , ale nie wszyscy mają konto :))
Jeżeli mogę to skopiuje twoje imaginy i oczywiście podpiszę , że to z twojego bloga ( opublikowałabym je tutaj :welovedthefansonedirection.blogspot.com )
Oczywiście , że możesz : ) Dziękuje ;D
Usuńdziękuuje !
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.. Bardzo miło się czyta. Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuń