czwartek, 19 kwietnia 2012

Rozdział 15


- Wasza koleżanka nie żyje- powiedział lekarz.
- To nie możliwe – odpowiedziałem po czym  skryłem twarz w dłoniach i usiadłem na podłodze.  Nie mogłem w to uwierzyć.  Przecież w nocy jej stan się poprawił. Chłopcy usiedli obok mnie i przytulili się do mnie. Teraz już nic nie będzie takie samo.
DWA MIESIĄCE PÓŹNIEJ.
Pogrzeb Oli miał odbyć się trzy dni po jej śmierci. Bardzo chciałem na niego pójść , ale nie mogłem. Chłopcy mi nie pozwolili. Nie byłem w stanie. Od tego czasu rzadko widuję Ninę czy Alice. Nie mogę pozbierać się po jej śmierci. To była chyba najgorsza rzecz jaka mnie życiu spotkała. Żałowałem , że nie zdążyłem sobie z nią wyjaśnić niektórych rzeczy. Już nigdy jej nie dotknę, nie przytulę , nie pocałuję. Ostatnio chciałem iść na grób Oli. Spytałem się Niny  gdzie ,, leży” Ola, ale Nina tylko zmieszała się i powiedziała, że nie może mi powiedzieć. Nie rozumiałem czemu. Chyba to normalne , że chcę odwiedzić własną dziewczynę. Właściwie to byłą dziewczynę. Może Nina obwiniała mnie za śmierć  swojej kuzynki? Może to dziwne, ale miałem wrażenie, że Ola żyje. Liam powiedział mi, ze to dlatego, że bardzo za nią tęsknie.
- Niall, jak się czujesz? – spytał Harry wchodząc do mojego pokoju.
- A jak myślisz ? – spytałem.
- Ah przepraszam. Nie możesz całymi dniami siedzieć u siebie w pokoju. To już dwa miesiące. Ty w ogóle pamiętasz co to jest uśmiech ? Jedziemy  jutro z chłopakami do lasu . Mam nadzieję , że z nami pojedziesz – powiedział Harry.
- Dzięki , ale nie mam ochoty – odpowiedziałem.
- Niall proszę. Ola nie chciałaby, żebyś był nieszczęśliwy. Musisz w końcu wyjść.- próbował przekonać mnie Harry.
Męczył mnie tak jeszcze pare minut.
- Dobra, dobra. Pojadę. – w końcu zgodziłem się. Nie dlatego, że chciałem, ale dlatego , że wiedziałem, że Harry nie odpuści.
- Dzięki – odpowiedział –Jedziemy jutro w południe.
Trochę nie uśmiechało  mi się z nimi jechać. Lou będzie gadał o Eleanor , Liam o Danielle, Harry będzie pisał z Mariolą( koleżanką Oli, po jej śmierci zbliżyli się do siebie) , a Zayn poznał pewną dziewczynę.
No, ale trudno. Obiecałem, że pojadę to pojadę.

~~~~Oczami Harrego ~~~~

Mimo , że minęły już dwa miesiące od śmierci Oli, Niall wciąż nie mógł się pozbierać. Namówiłem go na wyjazd ponieważ chciałem , żeby  chociaż na chwile zapomniał o tym co się stało. Niall był bardzo wrażliwy.  Nie było dnia w którym by nie płakał. Myślał, że my tego nie widzimy.  Było mi go bardzo szkoda. Jestem jego przyjacielem i chciałbym mu pomóc, ale zupełnie nie wiem jak . To straszne uczucie kiedy twój  przyjaciel cierpi, a ty nie możesz nic z tym zrobić . Niall znów zamknął się w pokoju. Nie mogłem patrzeć na to jak cierpi dlatego postanowiłem wyjść z domu. Gdy wyszedłem przed dom zobaczyłem jakąś dziewczynę.  Była ubrana na sportowo więc wybrała się pewnie pobiegać. Niedaleko nas był park więc pewnie tam szła. Dziewczyna nagle odwróciła się. Przypomniała mi kogoś. Postanowiłem za nią pójść jednak po chwili skręciła i zgubiłem ją.
-----Następnego dnia-------

Postanowiłem znów przyczaić się na tą dziewczynę . Miałem jeszcze 3 godziny wolnego bo później jechaliśmy z chłopcami do lasu. Poszedłem w stronę  Milkshake City. Zobaczyłem ją. Siedziała i piła sok.
- Harry Styles! – ktoś krzyknął.
Wtedy dziewczyna zerwała się na równe  nogi i wybiegła z budynku. Miałem wrażenie, że się czegoś wystraszyła .  Wybiegłem za nią. Chciałem jej się lepiej przyjrzeć bo wcześniej widziałem ją z boku i to przez szybę.  Dziewczyna wbiegła do parku, a po chwili zniknęła za zakrętem. Zrezygnowany usiadłem na ławce . Obróciłem głowę w prawo i zobaczyłem ją. Siedziała na ławce wpatrzona w jeden punkt.  Nagle odwróciła się w moja stronę. Kiedy mnie zobaczyła podskoczyła z ławki. Zrobiła przerażoną minę , odwróciła się na pięcie i szybkim krokiem ruszyła w kierunku naszego osiedla. Chciałem za nią pójść , jednak kiedy ją zobaczyłem  zamurowało mnie. Wyglądała zupełnie jak…..


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pewnie domyślicie się co będzie dalej. Rozdział miał być dłuższy , ale niestety jak zwykle nie wyszedł. Następna część dodam do końca tygodnia :) 
xx 

2 komentarze: