poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Rozdział 17


- Najlepiej będzie jak usiądziemy w jednym miejscu. Jest już ciemno więc zostaniemy tutaj i poczekamy. Poszedłbym poszukać reszty , ale nie zostawię cię tu samej. Siadaj – powiedział Niall po czym rozłożył na ziemi koc.
Było już całkiem ciemno i zimno. Miałam na sobie tylko sweterek więc trochę zmarzłam. Widząc to Niall , wyciągnął drugi koc i mnie nim okrył. Wtuliłam się w niego i powoli zasypiałam. Niall zaczął nucić pod nosem piosenkę. Położyłam mu się na kolanach.
- Nie przeszkadza ci to ? – spytałam.
- No coś ty. Kładź się – odpowiedział.
Leżałam tak i czekałam , aż w końcu ktoś nas znajdzie. Nagle poczułam wibracje. Zapomniałam, ze mam ze sobą telefon.
- Niall, komórka- powiedziałam i szybko wyjęłam telefon z kieszeni.
Dostałam sms’a od Niny:
,, Coś długo was nie ma. Mam nadzieje, że się dobrze bawicie. Nie przeszkadzajcie sobie .”
Myślałam, że ją uduszę.
Szybko wybrałam numer kuzynki. Odebrała po trzecim sygnale.
- Halo ? – powiedziała.
- Nina , słuchaj zgubiliśmy się . – powiedziałam.
- Co? Czekaj nie słyszę cię. Oddzwonię do ciebie.  – powiedziała Nina po czym się rozłączyła.
Pare sekund później telefon mi się rozładował.
- No pięknie- powiedział Niall.
- Czyli musimy tu jeszcze trochę posiedzieć – powiedziałam zrezygnowana.
- Jakby było ci zimno , albo coś to mów. Albo jakbyś czegoś potrzebowała . – powiedział Niall.
- Mam wszystko czego potrzebuję – odpowiedziałam po czym znów wtuliłam się w niego .
Nie mogłam zasnąć więc przez kolejne 4 godziny rozmawiałam z Niall’em. Nagle coś zaszeleściło w krzakach. Odruchowo mocniej wcisnęłam się w blondyna.
- Nie bój się. Jesteś ze mną – powiedział chłopak i mocno mnie przytulił.
Zza krzaków wyskoczył uradowany Harry.
- No cześć. Przeszkodziłem w czymś? – spytał .
- Łał. Znaleźliście nas po prawie 5 godzinach. – powiedziałam.
- Właściwie to myślałem, że wy…. Nie ważne. Tak naprawdę to przyszedłem po drewno , a wy znaleźliście się przypadkiem. – powiedział śmiejąc się Hazza.
- No wiesz. To teraz tak się interesujesz kumplem, że jak znika na pare godzin to nawet nie łaska poszukać ? – spytał Niall żartobliwie.
- Oj przepraszaaaaam – powiedział Harry tuląc się do nas.
Nagle loczek wybuchnął śmiechem.
- Co jest ? – spytałam.
- Chodzi o to, że nie mam pojęcia jak wrócić do reszty – odpowiedział Harry śmiejąc się.
Myślałam, że żartuje. Świetnie kolejne pare godzin na dworze….  No trudno. Może ktoś z nich wpadnie na genialny pomysł znalezienia nas.
- Harry co tam masz? –spytał Niall.
Harry trzymał w ręku jakieś pudełko. Gdzieś już takie widziałam.
- Ohh to nic. Znalazłem album ze zdjęciami w domu i pomyślałem , że je wezmę. Macie ochotę pooglądac zdjęcia ? – spytał Hazza  z dziwną miną.
Niall usiadł obok Harrego, ja też. Chłopak otworzył album. Na pierwszych stronach były zdjęcia moje i chłopców. Później moje i Niall’a. Obróciłam stronę. Znów zdjęcia moje i Niall’a. Na jednym z nich siedziałam mu na kolanach, na drugim śmialiśmy się z czegoś. Na każdym zdjęciu było widac jacy byliśmy ze sobą szczęśliwi.
- Ohhh Niall tak słodko na ciebie patrzył. Zresztą nadal tak na ciebie patrzy…- powiedział Harry. Już wiedziałam o co mu chodziło. Zrobił to specjalnie. Żebym znów była z Niall’em.
- Styles zamknij się! – krzyknął Niall.
Wpatrzyłam się w jeden punkt. I nagle wszystko do mnie wróciło. Wszystkie wspomnienia.
- On wciąż trzyma ten naszyjnik który ci dał , a który ty mu oddałaś. – dopowiedział Hazza.
Niall zaczął krzyczeć, że ma się zamknąc. Widziałam, że blondyn się zaczerwienił. Ale gdy zobaczył moją minę uspokoił się. Wciąż wpatrywałam się w jeden punkt , a łzy leciały mi po twarzy. Niall mnie mocno przytulił.
- Przepraszam za niego. Nie słuchaj go. – powiedział.
Nie wiedziałam co mam powiedzieć, więc uciekłam. Niall chciał pobiec za mną, ale Harry go zatrzymał.
Usiadłam na ławce niedaleko jeziorka. Siedziałam i myślałam. Nie chciałam wracać do reszty. Postanowiłam, że jak tylko zrobi się jasno to poszukam wyjścia z tego lasu. Wszyscy mieli do domu wrócić w południe.
- Wszystko w porządku? – ktoś spytał od tyłu. Gdy się odwróciłam zobaczyłam chłopaka mniej więcej w moim wieku. Musiał pewnie mieszkać w jednym z domków które tam były.
- Tak . Wszystko dobrze – powiedziałam.
Chłopak usiadł obok mnie.
- Jestem Sam – przedstawił się.
- Ola – odpowiedziałam.
Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać , ale nie chciałam być niemiła.
- Na pewno wszystko okej? – spytał.
- Tak. Chociaż nie – odpowiedziałam. Wtedy opowiedziałam mu o wszystkim zaczynając od poprzednich wakacji.
- On cię naprawdę kocha. Dlaczego z nim nie jesteś ? – spytał chłopak.
- Sama nie wiem . Boje się – powiedziałam.
- Wiesz ja bym na twoim miejscu spróbował. – powiedział Sam.
Może i miał rację . Porozmawiałam z nim jeszcze chwilę ,a później stało się coś czego się nie spodziewałam. Pocałował mnie. I to na oczach Niall’a.  Kiedy Sam mnie puścił ( bo mnie wcześniej przytulił) popatrzyłam na Niall’a. Ten stał i chyba za bardzo nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Podszedł do mnie i co zrobił? Pocałował mnie! Nie wierzyłam w to co zrobił. Oni się mną bawili to była jakaś chora rywalizacja. Czułam się jak zabawka.
Sam widząc Niall’a podszedł do niego i przyłożył mu. Niall nie został dłużny i zrobił to samo. Stanęłam między nimi.
- Uspokójcie się- krzyknęłam.
Sam popchnął mnie tak mocno, że upadłam. Kiedy leżałam na ziemi i Niall i Sam popatrzyli na mnie. Niall chciał pomóc mi wstać, ale ja nie chciałam ich znać . Byłam zła i na Niall’a i na Sam’a. Odeszłam od nich szybkim krokiem. Jakas kobieta zgodziła się podrzucić mnie do domu. Gdy tam dotarłam wszyscy już na mnie czekali. Nie wiem jakim cudem dostali się tam przede mną .
Kiedy Niall mnie zobaczył chciał cos powiedzieć ,ale mu nie dałam.
- Nie odzywaj się! – powiedziałam zanim zdążył coś powiedzieć.
Wbiegłam na górę do swojego pokoju. Wykapałam się bo śmierdziałam ogniskiem. Przebrałam się i z jeszcze mokrą głową położyłam się na łóżku. Nagle ktoś zapukał.
- Wejdź – powiedziałam myśląc , że to Nina.
To jednak był Niall.
- Czego ? – spytałam
- Chce pogadać – powiedział. Usiadł obok mnie na łóżku.
- Jakoś nie mam ochoty z tobą gadać więc możesz wyjść – powiedziałam chyba trochę zbyt niegrzecznie.
- Ola ja nie chciałem… - powiedział blondyn.
- Co nie chciałeś?  Nie chciałeś mnie pocałować ? Wiesz jak ja się czułam? Najpierw ten cały Sam, później ty… Ja nie jestem jakąś zabawką, bez uczuć. Założyłeś się z nim o coś? – spytałam
- No coś ty. Ja nawet go nie znam. Pocałowałem cię bo byłem zazdrosny… Nawet nie wiesz jakie to uczucie kiedy ktoś kogo kochasz całuje się z kimś innym… To boli. Czy ty nie rozumiesz , że ty jestes całym moim życiem? Kocham cię najbardziej na świecie. Nie wiesz jak mnie ranisz.. – mówił Niall.
Zaraz , to ja go ranię? No może jest w tym trochę prawdy.
- Niall ty nie wiesz co ja przeżywam. Myślisz, że ja nic do ciebie nie czuję? Ja cię kocham! Boje się, ze cię zranię, albo , że to ty zranisz mnie.- nie dokończyłam bo….


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dobra więc jeszcze jeden rozdział i koniec! Zacznę pisać kolejnego bloga ( jak chcecie linka to napisze w komentarzu to podam). Ale szybko zleciało. Myślałam, że zajmie mi to trochę dłużej. Następny rozdział dodam do czwartku.
xx 

6 komentarzy:

  1. Pliss daj linka bo kocham twoje opowiadanie i nie mogę się doczekać kolejnego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze ! IMAGIN Świeeetny ! KOCHAM CIĘ ! i dodaj go dzisiaj plis plis plis plis , bo umrę !
    I czekam na tego linka ! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. http://throw-the-key3.blogspot.com/ - to ten link :)
    Jeeej cieszę się, że Wam się to podoba :D I dziękuje, że to czytacie. Normalnie Kocham Was! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. kochana nie kończ! albo zaczynaj szybko następnego!:) bo uwielbiam to czytać!:) czekam:P
    metka.
    http://foreveryoung-moments.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń